Mam wrażenie, że znalezienie mieszkania do wynajęcia w Niemczech, a przynajmniej na Bawarii okazuje się niezwykle trudne, a wręcz niemal graniczy z cudem... Wiedziałam, że w Monachium jest ciężko, ale okazuje się, że w mniejszych miejscowościach jest równie trudno. Mieszkań jest mało, a chętnych baaaardzo dużo. Wynajmujący mogą sobie wręcz urządzić prawdziwy casting na lokatora i niestety prawie zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie lepiej zarabiał, nie będzie miał dzieci czy bardziej przypadnie do gustu wynajmującemu.
Jak to było z nami? Plan był taki, że najpierw jedzie mąż, zaczyna pracę i szuka mieszkania, potem przyjeżdżam ja z dzieciakami. Niestety szukanie mieszkania, mimo, że z dużą pomocą jego szefa nie przyniosło żadnych rezultatów. Dodatkowo bardzo nam się spieszyło, żeby wyjechać, bo starszy syn miał iść do pierwszej klasy (do szkoły był zapisany w Polsce i 1 września musiał iść, na Bawarii szkoła zaczyna się w połowie września, więc było trochę więcej czasu), poza tym nasze mieszkanie w Polsce od 1 września wynajęliśmy, a ja z dziećmi przeniosłam się "na chwilę" do rodziców i do tego rozłąka z mężem nie służyła ani nam ani dzieciom.
Wkońcu szef męża stwierdził, że na razie możemy zamieszkać w jego domu, gdzie na poddaszu miał kiedyś biuro. Razem z mężem je wysprzątali (bo służyło jako przechowalnia różnych rzeczy), pomalowali ściany i mogliśmy wreszcie przyjechać.
Owe "biuro" okazało się mieszkaniem o powierzchni ok 70 m2 (dodam, że w Polsce mieliśmy 50m2), z dużą łazienką, dwoma pokojami, otwartą kuchnią i dużym balkonem. Jak na polskie standardy mieszkaniowe było to zdecydowane wystarczające, natomiast niemieckie standardy dla rodziny 4-osobowej przewidują zazwyczaj mieszkanie czteropokojowe. Mogliśmy tutaj mieszkać, jak długo chcieliśmy i spokojnie szukać docelowego mieszkania, które udało nam się znaleźć dzięki znajomościom naszych gospodarzy. W ten sposób po 6-ciu miesiącach wprowadziliśmy się do naszego nowego lokum. Z tym, co mieliśmy w Polsce jest ono wogóle nieporównywalne. Teraz mamy 120 m2, cztery pokoje, jadalnię, kuchnię, łazienkę, wc dla gości, pralnię w piwnicy, taras, ogromny ogród i garaż - czegóż chcieć więcej? Dzieci są zachwycone, zwłaszcza ogrodem, tym bardziej, że w Polsce mieszkaliśmy w bloku i nawet balkonu nie mieliśmy.
Kiedyś się dziwiłam, jak przyjeżdżali nasi znajomi z Niemiec w odwiedziny (ona Polka, on Niemiec) i nie mogli zrozumieć jak my się mieścimy w takim malutkim mieszkanku. Teraz rozumiem co mieli zawsze na myśli:-) Pod tym względem to zdecydowanie dwa inne światy.
Chciałabym jeszcze wrócić do tego co napisałam wcześniej, że mieszkań jest mało. Okazuje się jednak, że mnóstwo ludzi, którzy mają domy bardzo często ma w nich wolne mieszkania, ale nie chcą ich wynajmować z różnych powodów. Nasza sąsiadka na przykład mieszka sama w domu o powierzchni ok 300 m2, jak ją zapytałam czemu nie wynajmie części, stwierdziła, że nie chce bo musiałaby zamontować dodatkowe liczniki na prąd, wodę, ogrzewanie co wiązałoby się na pewno z jakimś remontem, a to nie jest jej potrzebne. Także idąc przez nasze miasteczko na pewno znaleźlibyśmy kilka takich wolnych mieszkań, jednak bez znajomości i odrobiny szczęścia byłoby ciężko cokolwiek znaleźć.
W Niemczech można mieszkanie lub dom kupić, wybudować dom lub, co jest chyba najbardziej popularne, mieszkanie wynająć.
Jeżeli chodzi o formalności związane z wynajęciem mieszkania, to należy:
- podpisać umowę najmu
- wpłacić kaucję - zazwyczaj 3-miesięczny czynsz (Kalt Miete), można wpłacić ją gotówką, można założyć w banku książeczkę oszczędnościową (Sparbuch), którą oddajemy w ręce wynajmującego lub można wykupić swego rodzaju ubezpieczenie (Mietkautionversicherung), co kosztuje nas ok 70 euro na rok, jest to moim zdaniem bardzo dobre rozwiązanie, bo nie mamy "zablokowanych" pieniędzy jak w przypadku wpłaty kaucji gotówką
- w ciągu 14 dni od daty wprowadzenia się należy się zameldować. W Niemczech jest to obowiązkowe, w tym celu należy udać się do pobliskiego urzędu, albo z zaświadczeniem od osoby która nam mieszkanie wynajmuje albo z tą osobą osobiście
- w naszym zakresie jest już wybór dostawcy prądu, internetu itp.
Po załatwieniu wszystkich formalności zostaje nam już tylko cieszyć się nowym mieszkaniem:-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zdrowe drugie śniadanie
Wczoraj miałam okazję pomagać w szkole mojego syna przy organizacji "gesunden Pausenfrühstück" czyli drugiego śniadania dla dzieci...
-
Leutaschklamm, Mittenwald Mittenwald to miasteczko oddalone o 20 km od Garmisch-Partenkirchen, położone między górami Wettersteingebirge a...
-
Garmish-Partenkirchen znane jest przede wszystkim z Turnieju Czterech Skoczni i jako popularny ośrodek sportów zimowych, jednak warto spędzi...
-
To tutaj znajdziemy jedne z największych w Europie wodospadów, największą na świecie jaskinię lodową, wysokie góry, zielone doliny, najpiękn...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz