środa, 3 maja 2017

Zamek Neuschwanstein - największa atrakcja Niemiec

Zamek Neuschwanstein to niewątpliwie największa atrakcja Niemiec, co roku odwiedzana przez ponad milion turystów z całego świata. To na nim wzorowany jest zamek Disneya:-)
Jest on położony w miejscowości Hochenschwangau, niedaleko miasta Fussen na południu Bawarii.
My byliśmy tam już kilka razy, jednak w środku zwiedzaliśmy go tylko za pierwszym razem ponad 12 lat temu. Poniżej kilka przydatnych informacji dla osób planujących tam wycieczkę:
  • trzeba się liczyć z tym, że o każdej porze roku jest tam mnóstwo ludzi. My byliśmy latem, zimą, w weekend majowy i zawsze praktycznie jest to samo, czyli tłumy ludzi
  • samochód można zaparkować na jednym z kilku dostępnych na dole płatnych parkingów (cena
    za cały dzień to 6 euro - 2017r), na zamek można dotrzeć pieszo, bryczką lub autobusem. Ja oczywiście polecam iść pieszo, zajmie nam to najwyżej 30 min, droga jest asfaltowa, wprawdzie trochę pod górę, ale każdy bez problemu ją pokona
  • jeżeli chcemy zwiedzać zamek w środku musimy jeszcze na dole kupić bilet (potem już nie ma możliwości ich zakupu). Ceny biletów w 2017r to 13 euro/osoby dorosłe, dzieci i młodzież do 18 roku życia ma wstęp bezpłatny. Niestety bardzo często do zakupu biletów jest ogromna kolejka! Zamek można zwiedzać tylko z przewodnikiem, w języku niemieckim lub angielskim, ponadto dla pozostałych turystów jest dostępny zestaw audio w jednym z 16 języków, w tym po polsku!, co oznacza w praktyce, że dostajemy słuchawki, gdzie to, co mówi przewodnik jest nam opowiadane po polsku. Należy zwrócić uwagę przy zakupie biletu, że mamy wyznaczone zwiedzanie na konkretną godzinę i tak rozplanować nasz czas w drodze do zamku, żeby nie przegapić naszej grupy...
  • jak już odstaliśmy swoje za biletami, czas ruszyć do góry. Jeżeli zdecydujemy się na bryczkę lub autobus znowu trzeba się liczyć ze staniem w kolejce! Jak już wyżej wspominałam, polecam iść do góry pieszo, zajmie to maksymalnie 30 minut, a trochę ruchu na pewno nam nie zaszkodzi
  •  po drodze do góry są sklepy z pamiątkami, lodami, napojami itp, restauracja, toaleta. U góry przed wejściem na zamek warto zatrzymać się po lewej stronie, jest tam platforma z widokiem na wejście do zamku (obowiązkowo trzeba się sfotografować:)) 
     
  •  po wejściu na dziedziniec zamku należy sprawdzić ile czasu zostało nam do zwiedzania, można jeszcze skorzystać z toalety, ale przede wszystkim warto rzucić okiem na most Marienbrücke. Samo zwiedzanie wnętrza zamku trwa ok 35 min.
  • po skończonym zwiedzaniu warto udać się na wspomniany wyżej most Marienbrücke. Droga na most jest również głównie asfaltowa, jest trochę bardziej stromo niż do tej pory, ale również tam można bez problemu wejść. Trochę gorzej jest zimą, gdy jest dużo śniegu i jest bardzo ślisko
    Widok na zamek w drodze na Marienbrücke

Widok na zamek z Marienbrücke

  •  na moście zawsze jest bardzo tłoczno, ale udaje się zwykle zrobić parę fajnych zdjęć. Po zejściu z mostu mamy przystanek autobusowy (jeżeli chcemy wracać na dół autobusem, bilet kosztuje 1 euro/os dorosła, 0,5 euro/dziecko). Teraz już można spokojnie udać się jedną z dostępnych dróg na dół
  • na dole mamy bardzo dużo sklepów z pamiątkami, restauracje, itp. Można również wejść jeszcze na zamek Hochenschwangau (bilet na ten zamek można było również kupić razem z biletem na Neuschwanstein), nawet jeśli nie planujemy zwiedzać go w środku, można usiąść i odpocząć chwilę w zamkowym ogrodzie. Z zamku Hochenschwangau schodzimy prosto nad turkusowe jezioro Alpsee, gdzie można posiedzieć nad wodą, pospacerować lub wypić kawę w pobliskiej restauracji
Teraz już chyba wszystko mamy zaliczone. Nawet jeżeli nie planujemy zwiedzać zamków w środku lub jest tak duża kolejka za biletami, że nie mamy ochoty w niej stać warto wybrać się go góry, bo zamek Neuschwanstein z zewnątrz jest wystarczającą atrakcją i na pewno nie będziemy żałować!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zdrowe drugie śniadanie

Wczoraj miałam okazję pomagać w szkole mojego syna przy organizacji "gesunden Pausenfrühstück" czyli drugiego śniadania dla dzieci...